James Low – Siddharta
“Kwestionując gotowe odpowiedzi, kształtujące dotąd jego życie, Siddharta poczuł rześki wiatr wolności. Opuścił dom rodzinny i wyruszył na poszukiwanie znaczenia życia i źródła cierpienia. Rozpoczynając swą heroiczną podróż, zajął tym samym miejsce wśród wielu innych, wstępujących na ścieżkę “Podróż bohatera”. Podróżował do różnych miejsc, poznając nowe idee i ucząc się rozmaitych form ascezy i jogi. Wciąż więcej i więcej… W pewnej chwili poczuł się tym zmęczony. Czy to nie ma końca? Poszukiwanie kresu bezkresnej drogi jedynie przedłuża podróż. Toteż Siddharta usiadł pod drzewem bodhi i siedział. Choć nic nie robił, jednak wiele się działo – przerażające i ekscytujące wizje, rozmaite nastroje i uczucia; wszystkie tak dobrze znane składniki poczucia “ja”. On jednak tylko siedział. Doznania przychodziły i odchodziły, a on wciąż tam był, nie jako utkany z opowieści konstrukt, za który dotąd siebie uważał, lecz jako otwarta i przytomna obecność, oświetlająca wszystko, sama jednak nie będąc czymś, co można by uchwycić. Spoczywał w podstawie doświadczenia jako ten, który rozjaśnia wszystkie zjawiska, sam jednak nimi nie będąc. Zrozumienie tego wykracza poza koncepcje. Można tym żyć, lecz nie sposób tego opisać.
Oto podstawa wszystkich metod i szkół buddyzmu. Buddyzm nie jest ścieżką dogmatu. Nie znajdziemy w nim sugestii, by wiara w coś miała wystarczyć do przebudzenia. Przyjęcie nowej tożsamości i zostanie buddysta nie jest tym samym co bycie buddą, przebudzonym, obecnym”.
James Low – ISKRY (strona 23, Przekład: Jan Szlagowski, Wydawnictwo: A)